31 października 2016

31. INSPIRACJE: Szalone pomysły Cherry - nietuzinkowe połączenie ciekawych BJD z Shironuri

Dollfie mają różne oblicza. Bywają piękne, ciekawe, karykaturalne, urocze, przerażające. Łączy ich jednak pewna cecha: są niesamowicie realistyczne, choć wydają się jednocześnie nierealnie skonstruowane. Oczy wydają się naprawdę obserwować świat, a błyszczące włosy i ubranka uszyte z dbałością o najdrobniejszy szczegół potęgują wrażenie, że lalka jest żywa. Bywają jednak wyidealizowane, co burzy nieco realizm.

BJD zdobyły wielu fanów, którzy kolekcjonują je, przebierają, fotografują. Nie jest to tanie hobby, jednak czego się nie zrobi dla prawdziwej pasji? Są również inspiracją dla osób, które zajmują się stylizacjami. Na grupach facebook'owych aż roi się od zdjęć "ludzkich lalek". Na szczególną uwagę zasługują jednak lalki, które odkryłam jakiś czas temu.


Konkretnie Popovy Dolls, czyli dollfie różniące się z całą pewnością od pani powyżej. Z tego, co zrozumiałam, są one projektowane przez siostry, pochodzące z Rosji. Lalki są jakby modelkami, ponieważ stroje, które mają na sobie, to miniaturowe dzieła sztuki.


Nietuzinkowe fryzury i wymyślne buty to również znak rozpoznawczy lalek o naprawdę oryginalnej urodzie. Zauważmy, że oczy są mniejsze niż u typowych dollfie, kształtem i wielkością zbliżone do ludzkich. Ich postury natomiast porażają wychudzeniem. Trudno ocenić czy są piękne, z pewnością nietuzinkowe.





Co zatem wspólnego mają te BJD z Shironuri? Absolutnie nic, poza tym, że kiedy tylko je ujrzałam zapragnęłam uszyć ich wspaniałe stroje. A biorąc pod uwagę moją tęsknotę za jednym z ulubionych odłamów japońskiej mody, postanowiłam ubiór lalki połączyć z białym makijażem Shironuri. Myślę, że te dwa zjawiska doskonale się uzupełnią.