30 sierpnia 2016

26. SZAFA: Lolicio

Moja szafa nie jest niestety tak bogata jak szafy zagranicznych Lolit. Mam jednak to szczęście, że czasem za małe pieniądze uda mi się wypatrzyć coś ładnego.

Zacznijmy może od halek:

Ta większa jest oczywiście z organzy. Druga z tiulu, którą kupiłam na Allegro. Organza jest o tyle lepsza od tiulu, że lepiej unosi sukienki i nie traci tak zwanego "puffu". Poza tym tiul trzeba krochmalić.

Teraz buty. Oprócz tych widocznych na zdjęciu mam jeszcze dwie pary Demonii, jednak ubieram je do zupełnie innych stylizacji. W mojej szafie znajdują się jeszcze offbrandowe platformy, które obecnie noszę do Lolity. Od lewej: białe rocking horse shoes, czarne z kokardkami oraz zwykłe offbrandowe buciki zakupione z myślą o bardziej klasycznych stylizacjach. Butki ze zdjęcia są na sprzedaż, mam jeszcze jedną parę platform z obcasami (13 cm), które są mi za małe. Jeśli ktoś jest zainteresowany kupnem, proszę o wiadomość w komentarzu.

Moja jak na razie jedyna koszula. Posiada długie, odpinane rękawy. Musiałabym sprawić sobie jeszcze białą.

Zimowy płaszczyk kupiony w sklepie New Yorker. Dowód na to, że nawet w sklepie ze "zwykłą" odzieżą można trafić na coś wyjątkowego. Jest krótszy niż prawdziwe lolicie płaszcze, za to bardzo rozkloszowany i bez problemu mieści moje sukienki.

Spódniczka w kratkę z Bodyline.

Sukienka również z Bodyline.

Pierwsza lolicia sukienka, którą kiedykolwiek kupiłam.

Sukienka handmade uszyta przez pewną Lolitę.

Tu również handmade kupiona na Allegro.

Mam jeszcze jedną sukienkę z Bodyline, jednak nie mam możliwości, by zrobić jej zdjęcie. Na pewno kiedyś ją pokażę. 

To by było na tyle. Jeśli moja garderoba się powiększy, zrobię kolejną taką notkę. Postaram się również o posty z innymi stylami. 

Do zobaczenia. :3



28 sierpnia 2016

25. MODA: Lolita vs Ita

Na prośbę Kasi (autorki bloga Amai Sakura) dodaję post poświęcony różnicom między Lolitą a Itą. Przeglądając zdjęcia, zauważyłam, że dominują Ity w stylu Gothic. Naprawdę trudno o jakąś Sweet czy Classic.

Przypomnę tylko, co znaczy Ita. Nazwa pochodzi od japońskiego słowa itai, które oznacza "boleć". Dlatego nazywanie kogoś Itą jest bardzo pogardliwe. Ity często można spotkać na konwentach (zauważam ich pełno w Polsce) czy środowisku interesującym się głównie mangą i anime - są to osoby nie znające zbytnio japońskich trendów, które swoją wiedzę opierają na wyglądzie bohaterek komiksów czy animacji. Itami bywają również dziewczyny, które dopiero zaczynają przygodę z Lolita Fashion. '
Jak już wspominałam w poście poświęconym modzie Lolita (link), styl ten ma wiele żelaznych zasad, a często nieświadome ich Ity, po prostu je łamią.

Przykład jak Lolita powinna i nie powinna wyglądać. Druga pani ma sukienkę z kiepskiej jakości materiału o nieco połyskującej fakturze (to ważne, by ubrania były matowe) i nadmiar koronek w dodatku syntetycznych.

Tutaj mamy Lolitę oraz strój Ity w wersji Sweet. Chociaż w Sweet można pozwolić sobie na odrobinę przesytu, musi być w tym zachowany dobry smak. W przypadku drugiej sukienki, mamy zdecydowanie zbyt dużo ozdób. Sweet lolicie sukienki posiadają przeważnie urocze printy przedstawiające słodycze, zwierzątka, serduszka, które same w sobie przykuwają uwagę, dlatego ważna jest umiejętność dobrania dodatków.


Często popełniane błędy:
- nieodpowiednie obuwie, na przykład glany, trampki;
- połyskujący materiał;
- nieumiejętne zmieszanie koloru białego i czarnego (wiadomo, że to barwy typowe dla Gothic Lolit, jednak trzeba uważać, by dobrać je odpowiednio);
- syntetyczne koronki;
- zbyt duża ilość wiązań gorsetowych;
- za krótka spódniczka/sukienka;
- przesyt;
- kocie uszy.

26 sierpnia 2016

24. MODA: Hime Gyaru

O Hime Gyaru nie wypowiem się tak obszernie, jak o Lolicie na przykład, ponieważ nie miałam aż takiej okazji, by ubierać się w tym stylu tak często. Nie mogę również przyznać, że byłam taką prawdziwą Hime, była to raczej inspiracja.

Gyaru posiada tyle odmian, że człowiek mógłby spędzić naprawdę sporo czasu, by zapamiętać wszystkie nazwy. A jeszcze pozostaje przyswojenie każdej definicji, zasad...
Na Hime Gyaru zwróciłam uwagę ze względu na włosy. Ten, kto mnie zna, wie, że uwielbiam tapiry i ogromne, wymyślne fryzury.

Hime Gyaru, by uzyskać taki efekt, zakładają peruki, składające się z kilku elementów. Mimo że wyobrażam sobie, jakie to musi być niewygodne, moim marzeniem jest posiadanie takiej peruki.

Dziewczyny, które ubierają się w tym stylu, starają się wyglądać i zachowywać jak księżniczki. Moda Hime Gyaru, to niestety spory wydatek, jeśli chce być się księżniczką w samym brando. Dla osób, które nie mogą sobie pozwolić na tak gwałtowne odchudzenie swojego portfela są oczywiście repliki, szycie oraz przerabianie eleganckich i uroczych ubrań, poprzez doszywanie kokard czy koronek. Sama mam tylko jedną sukienkę w tym stylu, a w planach uszycie ciuszków.





Zainteresowałam się tym stylem dzięki bloggerce Sui Princes (zdjęcie wyżej), po obejrzeniu jej tutorialu na YouTube. Sui pochodzi z Niemiec i chociaż teraz jej styl zmienił się, dla mnie nadal pozostanie autorytetem w tej dziedzinie.




11 sierpnia 2016

23. COSPLAY: Plany, które - mam nadzieję - zrealizuję i progress

Ostatnio na swojej stronie na Facebooku (Black Cherry - serdecznie zapraszam ^^) dodałam dwa kolejne cosplany, które zamierzam zrealizować. Nie chcę publikować ich zbyt wiele (chociaż folder jest nimi zapełniony), ponieważ wolę się za coś rzeczywiście zabrać, aniżeli potem wycofywać z wybranego cosplayu.

Pierwszym moim cosplayem była nieudana femka Edwarda Nożycorękiego... Naprawdę strój mi się strasznie nie podobał, jednak napracowałam się przy nim (ta walka z zacinającą się maszyną...) i paru fotografów doceniło mój trud. Nie znalazłam jednak nigdzie swoim zdjęć (może dlatego, że nawet nie szukałam), ale to dobrze.





Drugim cosplayem, który obecnie realizuję, jest Derpy Hooves w wersji human, w stroju Wa Lolity.

Niestety nie ma żadnego fan artu przedstawiającego Derpy w Wa Loli, toteż szyję swój projekt, przy pomocy tutorialu Yumi King. Co prawda jest jedno zdjęcie kimona na Derpy, ale szczerze mówiąc, niezbyt podoba mi się to jak zostało wykonane. 

Tutaj dodaję górną część loliciej sukienki. Uszyłam to za jednym zamachem, co rzadko się zdarza, ponieważ zazwyczaj szybko się męczę i rezygnuję z szycia na kilka dni (czasem dłużej...), a tu proszę, od razu pozszywałam bluzkę, doszyłam rękawy: 

Na zdjęciu materiał wygląda na biały, ale w rzeczywistości to jasny szary wpadający w błękit. Wybierałam go z przyjaciółmi. ^^ Wydaje mi się, że kolor pasuje do Derpy, która nie jest przecież typowo szarym kucykiem. Pozostaje jeszcze spódniczka, którą już wycięłam (jak zwykle dodając troszkę za dużo centymetrów w talii, ponieważ boję się, że będzie za ciasno... cóż okazuje się inaczej) i gdybym miała gumkę pewnie już bym ją uszyła. Później doszycie żółtych falban i uszycie obi, jakieś ozdobne kokardy i tasiemki. :3

Kolejnym strojem, który jest na mojej liście zaraz po Derpy, jest Mangle z gry FNAF. Osobiście nie grałam, ale powstała grupka cosplayowa, do której zostałam zaproszona, a postać Mangle mnie po prostu oczarowała. Oczywiście również będzie w wersji human i tu już mamy arty, pełno artów:

Niestety obecnie nie mam za co kupić materiałów. ;; Ale gdy tylko uda mi się zarobić, pierwszą rzeczą będzie wyprawa do hurtowni. ^^ Na szczęście nie goni mnie żaden termin, ale jednak wolałabym zrobić ten cosplay zaraz po Derpy, aby być przygotowaną na sesję zdjęciową, która jest w planach.

To wszystko na dziś. Może jutro pójdę do pasmanterii po gumkę i dokończę spódniczkę, wtedy podzielę się efektami.


1 sierpnia 2016

22. MODA: Decora



Zanim było mnie stać na zakup pierwszej loliciej sukienki, musiałam zdecydować się na coś znacznie tańszego, ale odzwierciedlającego moje zwariowane podejście do mody. W miarę poznawania japońskiego świata nietuzinkowych ubrań i dodatków, natrafiłam na styl Decora.


Decora polega na nałożeniu na siebie wielu warstw ubrań i jeszcze większej ilości dodatków. Im bardziej kolorowo i cukierkowo, tym lepiej. W tym przypadku nie ma żadnych zasad, oprócz wszechobecnego przesytu.


Przedstawiciele stylu Decora często zdobią również swoje twarze. Charakterystyczne są włosy, a raczej ozdoby, które je przykrywają. Gigantyczne kokardy i rozmaite spineczki są dosłownie wszędzie.



Decora nie ogranicza się jedynie do różu czy pomieszania wszystkich barw w stylizacji. Występuje również Decora w wersji czarnej, czerwonej itd.

(Dark i Pink Decora)

Według mnie Decora jest ciekawym stylem, na którym nie ucierpi tak bardzo nasz portfel, a zyska wyobraźnia. Osobiście uwielbiam tak chodzić po ulicy, kiedy tylko najdzie mnie wena na taki kolorowy misz-masz.